Menu

default_mobilelogo

 Pierwsza Upiorna Literacka Kawiarenka za nami. Kto był, ten poczuł oddech wiedźm i upiorów na swojej skórze. Ten przeszedł ścieżkę słowiańskiego ducha i ten stworzył wiersz. Obejrzał Dziady, napił się ponczu z upiornej wazy i zjadł ciasteczka z nagrobkiem. Mógł także dowiedzieć się, jakie słowiańskie duchy mijał obok siebie, bo wysyczały mu to w ucho szkaradne szeptuchy i to one wraz ze strzygami, upiorami i wiedźmami chwytały go za nogę, kiedy próbował w ciemności znaleźć ścieżkę do okna Światłości. Ten, kto był, mógł także zasłuchać się w pieśni z Wiedźmina w wykonaniu Stella Szteella i posłuchać Niemena w wykonaniu Jakuba Rajmana. Słowem, kto był ten wie, kto nie dotarł w ciemności, ten stracił wiele... Widocznie wiedźmy sprowadziły go na złą drogę.